Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie czytam romansów. To nie jest gatunek, w którym się odnajduję. Jednakże kiedy trafiłam na tę książkę, stwierdziłam że spróbuję. Co trochę dla mnie nietypowe - Nie przyciągnęła mnie okładka ani blurb, a imię jednego z głównych bohaterów które wpadło mi w oko kiedy przesuwałam wzrok po opisie. Castiel - To anielskie imię, które w jakiś sposób jest mi bliskie (Myślę, że fani serialu "Supernatural. Nie z tego świata" będą wiedzieli o czym mówię). Tak więc dałam się namówić Castielowi na tę historię i cóż... Więcej go nie posłucham.
Tytuł - "Jesteś moim słońcem"
Autor - K.K. Rowet
Wydawnictwo - Novae Res
Gatunek - Romans, Literatura młodzieżowa, Fantasy
Data wydania - 14.12.2024
Ilość stron - 666
ISBN - 9788383733937
To historia nastolatki imieniem Angel. Dziewczyna w bardzo młodym wieku doświadcza głębokiej traumy po śmierci ojca. Mimo, że bardzo się stara wrócić do normalnego życia i beztroskiej wersji siebie sprzed wypadku, to niestety nie najlepiej jej to wychodzi. Dręczona koszmarami z tego okropnego dnia, boryka się z rzeczywistością której nie potrafi udźwignąć. Jednak głównie dla dobra swojej mamy i młodszej siostry, wstaje z kolan i chwiejnym krokiem próbuje iść do przodu; Przy wsparciu najlepszej przyjaciółki - Stara się żyć dalej. Ma chłopaka, grupkę przyjaciół i plany na przyszłość. Ale to wszystko nie jest takie proste jakby się mogło wydawać... Angel jest w pewien sposób naznaczona. Bądź co bądź udaje jej się zachować pozory, jednakże nocami wszystkie maski jakie zakłada za dnia, opadają. A wtedy przychodzą demony... Pewnego dnia poznaje tajemniczego chłopaka, który bohatersko ratuje ją z opresji. Wbrew okolicznościom sytuacji nie widzi w nim swojego wybawiciela, któremu należy się choćby skromne podziękowanie, a aroganckiego palanta, bez którego przecież sama by sobie poradziła (Prawda?). Jednak wkradł się w jej pamięć i wepchnął w życie. Wkroczył w wyobraźnię, w której onieśmielał ją wręcz nieziemski kolor jego przepięknych oczu... Choć dziewczyna broniła się przed tą znajomością, okazało się że była taką, która mogła odmienić jej dotychczasowe życie. Kim jest intrygujący nieznajomy o błękitnych oczach, o którym nie potrafi przestać myśleć? Czego tak właściwie od niej chce? Ich losy splatają się w wirze niezwykłych doświadczeń, ogromu emocji i powiewu świeżego powietrza, którym Angel dawno już swobodnie nie oddychała. Czy ten, który pojawił się w jej życiu znienacka będzie tym, który uratuje ją przed ciemnością? A może to ona uratuje jego, zmazując ciążące na nim piętno potępienia?
Coś więcej o książce...
Cóż, ta książka to dla mnie typowy, młodzieżowy romansik z poważną "wkładką". Gdyby nie to, że porusza bardzo ważne, choć trudne tematy takie jak toksyczna relacja, samotność, trauma, żałoba czy depresja - Byłby po prostu płytki i bardzo zwyczajny; Można by rzec - Taki jak większość. Historia opowiadana jest w pierwszej osobie i poznajemy ją z perspektywy dwojga głównych bohaterów: Castiela, fana motocykli, i Angel - Dziewczyny zakochanej w muzyce. Na początku akcja rozwija się bardzo powoli (Nadmienię tutaj, że później wcale nie przyspiesza znacząco). Stopniowo poznajemy życiorys dziewczyny, nieco bardziej zagłębiając się w obraz jej osoby i środowiska w jakim przebywa. Co do męskiej postaci - Tutaj już jest nieco gorzej od samego początku. Niby im dalej w treść tym więcej strzępków z życia Castiela, który bardzo niechętnie się o sobie wypowiada - Ale to i tak wciąż niewiele. Później fabuła trochę przyspiesza i odkrywa przed nami kilka sekretów, z czym wiąże się pojawienie paru małych zwrotów akcji. Towarzyszymy bohaterom w ich codziennym życiu, jakie w pewnym momencie przestaje być tak do końca zwyczajne - I to jest jakimś smakiem tej książki. Smakiem niestety ledwo wyczuwalnym na języku bo ogólnie rzecz ujmując jest to dosyć mdła opowieść. Bohaterowie nie są przedstawieni w wybitnie szczegółowy sposób, ale jest szansa żeby się z nimi utożsamić (Przynajmniej w jakimś stopniu). Dialogi napisane całkiem składnie, ale niegórnolotnie - Raczej na zasadzie luźnej, codziennej pogawędki. Rzeczywistość, w której funkcjonują opisana jest tak, że z łatwością można ją sobie wyobrazić. Czyta się w porządku, chociaż kwestia korekty tekstu... - Tutaj nie poszło zbyt dobrze. Pojawiająca się błędna stylistyka zdań, niepoprawna odmiana rzeczowników i czasowników, a także sporo powtórzeń, szczególnie jednego zwrotu co było dla mnie irytujące. Pomijając te szczegóły to powiedziałabym, że przez całość tej opowieści brnęło się miarowym tempem.
Zakończenie mnie zaskoczyło i trochę rozczarowało. Po pierwsze dlatego, że jak sądziłam, dążymy do zupełnie czegoś innego niż to się finalnie okazało. Po drugie pewne wydarzenia, w moim mniemaniu, pojawiły się tak niespodziewanie i w pewnym sensie z powietrza, że pomyślałam sobie iż w głowie autorki to rozwiązanie pojawiło się równie nagle i okazało się być, w jej rozważaniach, najlepszym posunięciem kiedy nie ma się sensownego pomysłu na zakończenie historii, która i tak była przesadnie prosta i bez barwnego wyrazu. A po trzecie odebrałam jej jako niedopowiedziane - Urwane w takiej chwili, że Czytelnik chciałby krzyknąć: "I co dalej? Powiedz mi, co się działo później!". Niestety jest to powieść jednotomowa, więc pozostaje nam jedynie samemu dopowiedzieć sobie ciąg dalszy. Zaznaczę tutaj fakt, który nasunął mi się na sam koniec przemyśleń związanych z kwestią właśnie tego zakończenia, mianowicie doszłam do wniosku, że jest ono skonstruowane za zasadzie rozdroża - Mamy przed sobą trzy drogi i to my wybieramy w którą stronę pójdziemy. Nieważne jednak na którą drogę by nie wkroczyć, to żadna nie prowadzi nas do zakończenia, którego obraz zbudowaliśmy sobie w trakcie lektury.
Podsumowanie
Główna bohaterka była dla mnie bardzo irytującą i często infantylną postacią. Co do drugiej postaci - Jego decyzje, motywacja i czasami wręcz chora determinacja były czymś co wzbudzało we mnie złość. Jednak nie był tak wkurzający jak Angel... Był za to opowiedziany niedostatecznie, a uważam że jego pełna historia mogłaby w dobrym sensie podbić całą opowieść. Często zdarzało mi się odkładać tę książkę ponieważ w wielu miejscach fabuła zbyt mi się ślimaczyła, a do tego zdarzało się że była przewidywalna - Za czym nie przepadam. Generalnie - Jak już wcześniej wspomniałam, czytało się swobodnie bo język jakim ta książka została napisana jest nieskomplikowany. Największym minusem w tej powieści było dla mnie zakończenie, chociaż gdyby zerknąć na nie pod innym kątem to można byłoby je uznać za nietypowy, ale ciekawy zabieg. Ostatecznie - Nie podobała mi się, mimo że dając jej szansę zakładałam że może przełamać klątwę romansów jaka nade mną cięży. Niestety nie udało się. Zdecydowanie pozycja dla młodzieży - Myślę, że 16+ ze względu na obecność opisów dość pikantnych scen.
Źródło grafiki: lubimyczytac.pl
Elizabeth Warren

Komentarze
Prześlij komentarz