Tytuł - "Wakacje wśród duchów. Antologia opowiadań o duchach"
Autor - Oscar Wilde, Charles Dickens i inni (Praca zbiorowa)
Wydawnictwo - Zysk - S-ka
Tłumaczenie - Jerzy Łoziński, Piotr Ochab
Data wydania - 06.07.2021
Ilość stron - 568
ISBN - 9788382022643
Coś więcej o książce...
Gdy przychodzi zmrok, a cienie zdają się żyć swoim nietuzinkowym życiem, to idealna pora na opowieści o duchach! Ten zbiór to całkiem niezła propozycja dla fanów grozy w klasycznym wydaniu. Znajdziemy w nim opowieści o nawiedzonych domach, upiornych ostrzeżeniach, a także o groteskowych duchach skłaniających nas do refleksji i przewartościowania naszego pobytu na ziemskim padole. Co do samego tytułu mam pewne przemyślenia - Tytuł w zasadzie w ogóle nie wiąże się z treścią. Historie toczą się w różnych porach roku, w różnych sceneriach. Jednakże kiedy się na tym zastanawiam, to tytuł przywodzi mi na myśl dziecięce, nastoletnie lata kiedy na wakacjach u babci albo na letnich obozach, zbierała się grupka ciekawskich dzieciaków, które siedząc w ciemnościach z latarką w jakimś kącie stodoły albo na skraju obozowiska, opowiadały sobie straszne historie; Historie o duchach, które sprawiały że niejeden bał się wracać ciemną ścieżką i chował głowę pod kołdrę gdy wreszcie dotarł do ciepłego łóżka!
Niewątpliwie zaletą tej antologii jest umiejętne balansowanie między grozą, a melancholią. Autorzy zaprezentowanych opowieści, którzy żyli głównie w XIX w. fantastycznie oddali aurę epoki, w której świat materialny i duchowy przenikały się w całkiem naturalny sposób.
W serwowanych przez nich historiach da się odczuć duszna atmosferę starych posiadłości, ciemnych korytarzy i niepokój związany z zagadkowymi postaciami, które pojawiają się po coś - Po to by ostrzec, po to by się uwolnić, po to by się zemścić... Niezaprzeczalnie siłą tego zbioru jest różnorodność, bowiem znajdziemy tutaj powolne, budujące napięcie historie, jak również te z nieoczekiwanym zwrotem akcji, który niekiedy budzi w nas konsternacje. Dobrym zabiegiem jest również wplecenie gdzieniegdzie odrobiny humoru, co stanowi fajnie orzeźwiające podejście do tematu.
Opowieści nie są monotonne, choć język jakim zostały napisane - Tak charakterystyczny dla autorów z tamtego okresu, sprawia że chwilami czytało się topornie i nieco ślamazarnie. Użyte zwroty i wyrażenia momentami stopowały mnie w płynnym czytaniu, a i zdarzało się tak że odsyłały mnie do innych źródeł w celu wyjaśnienia swojego znaczenia. Niemniej jednak czytało się to dobrze; Mimo, że wiele z tych opowieści powstało szmat czasu temu to ich odziaływanie na Czytelnika pozostało niezmienne. Uczucie strachu jaki budzą nie wynika z brutalności i krwawych scen, a raczej zawdzięczamy to umiejętnościom idealnego budowania atmosfery, której subtelne oddziaływanie na podświadomość unosi włoski na karku. Specyficzna magia kryje się również w małych lecz wystarczających niedopowiedzeniach, które pobudzają umysł i przyprawiają o ciarki.
Podsumowanie
Zbiór ten to ciekawa opcja dla Czytelników lubujących się w klasyce, w nieprzesadzonych motywach, które najczęściej swą prostotą w zadziwiający sposób potrafią oddać to, co w literaturze grozy jest bardzo ważne. To dobra rozrywka, ale także świetny wgląd w nazwijmy to "kulturę", XIX w. i w sposób w jaki ówcześni mistrzowie horroru potrafili wywołać lęk.
Jeśli lubi spędzać wieczory w towarzystwie opowiastek o duchach i wkręcać się w istotę tajemniczych zjawisk, a nie przeszkadza Ci to, że język użyty do ich stworzenia jest odrobinę przestarzały, to ta książka będzie dla Ciebie!
Źródło grafiki: lubimyczytac.pl
Elizabeth Warren
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz