Tytuł - "Zjawa"
Autor - Graham Masterton
Wydawnictwo - Albatros
Tłumaczenie - Andrzej Szulc
Data wydania - 01.01.1995 / 11.09.2024
Ilość stron - 480
ISBN - 9788383612812
"(...) w świecie czystej wyobraźni, której wytwory przybierają czasem śmiertelnie realne kształty..."
"Zjawa" to historia rozpoczynająca się od tragicznego i smutnego wypadku, mającego miejsce zimową porą, w którym ginie mała dziewczynka. Rodzinna tragedia odbija się głębokim piętnem w duszach wszystkich członków, czasem mieszając w ich umysłach, a czasem kreując postaci, które powołane do życia w utrapieniu i tęsknocie uparcie nam towarzyszą, co nie zawsze jest czymś dobrym...
Coś więcej o książce...
Opowieść Elizabeth i Laury od samego początku niesie ze sobą spory ładunek emocjonalny. Samo dorastanie to feeria barw rozterek i konfliktów, wewnętrznych przeżyć i pokrętnych doświadczeń, dla których tłem ciągle jest śmierć, a wkrada się tam nierzadko również szaleństwo i zagubienie, zagrzebane w ścianach rodzinnego domu i sercach wszystkich jego familiantów.
Historia, którą prezentuje dla nas autor porusza bardzo istotne aspekty - Molestowanie seksualne, dysfunkcyjna rodzina i żałoba, zatem w pewnym sensie i w jakimś stopniu jest to książka ważna. Wątki choć trudne to poruszane dość zgrabnie i dobrze poprowadzone - Ze smakiem i niesmakiem sytuacji lecz zrobione po prostu "żywo" i fantastycznie. Pan Masterton potrafi świetnie oddać charakter zdarzenia, momentami wplątując nas w szczegóły, a niekiedy trzymając nas z boku byśmy na jakiś czas pełnili rolę obserwatorów. Bohaterowie dobrze przedstawieni, jednak nie jest to powieść z tych, które mają nadto skupiać się na wyrafinowanej kreacji bohaterów i świata przedstawionego, który w tym przypadku jest po prostu zwyczajny i taki w pewnym sensie prosty - Wiek XX, II wojna światowa, rozwój przemysłu Hollywood z amerykańskimi miasteczkami i zagnieżdżonymi w nich ludźmi "brudnych interesów".
W moim odczuciu książka ta głównie skupia się na temacie żałoby, inne aspekty to rzecz poboczna. Autor w pewnym sensie "obraca" to zagadnienie bardzo zgrabnie, wskazując na głębię uczuć, siłę przywiązania i moc tęsknoty. Bardzo często nie jesteśmy w stanie pogodzić się ze śmiercią naszych bliskich; A różne wierzenia mówią, że dojmujące poczucie naszej straty, ogromna tęsknota i myśli potrafią zatrzymać duszę na Ziemi. To dziwne stwierdzenie, ale właśnie w tym momencie i z tego powodu stykamy się z pewnym paradoksem baśni jaka zaczyna się mieszać z rzeczywistością, mając realny wpływ na ludzkie życie. Pamiętacie opowieści o Królewnie Śnieżce, Śpiącej Królewnie albo o Królowej Lodu? Co by było gdyby "czarne charaktery" z tych baśni urzeczywistniły się naszym wymiarze?
Podobno myśl ma ogromną moc sprawczą...
Potęga naszej wyobraźni jest nieokreślona. W wyobraźni możemy tworzyć zarówno piękne światy, jak i mroczne miejsca, w których kryją się przerażające kreatury... Niekiedy nasz umysł może płatać nam figle, może być naszym przyjacielem - Jakkolwiek to dla niektórych brzmi, ale może być również naszym wrogiem... Kim więc właściwie jest zmarła Peggy dla starszych sióstr, które jak twierdzi - Chce tylko chronić?
Podsumowanie
Akcja jest, kilka drobnych jej zwrotów także, więc ciągle się dzieje. Chodzimy jak cień za Lizzy i Laurą, przyglądając się ich codzienności, niekiedy wchodząc z butami w intymność. Przyglądamy się ich reakcjom, relacjom, uczuciom i towarzyszymy w chwilach małych sukcesów i porażek. Stoimy za ich plecami podczas trudnych momentów i pożegnań, marzniemy razem z nimi stawiając czoła lękom. W ten właśnie sposób autor sprawia, że im dalej w treść tym zaczynamy odczuwać swoistą bliskość z bohaterami. Masterton świetnie buduje napięcie, moim zdaniem fajnie wplótł wątki baśniowe!; Sprawia że gładko wchodzi się w klimat, kusząc kolejną tajemnicą. Rozdziały nie są obszerne, a forma treści oddaje jakość całej pozycji. Czy straszy? Mnie nie bardzo. Niepokoi, zastanawia - Owszem, ale nie było to coś dużego kalibru, którym zwykle dysponuje mistrz. Na zakończenie - Bardzo dobre, ciekawe, z dreszczykiem, polecam!
Źródło grafiki: lubimyczytac.pl
Elizabeth Warren